piątek, 22 lutego 2013

Rozdział 54 ,, Śmieszne są emocje "



 Rozdział dedykowany najcudowniejszej osobie pod słońcem, która ma dzisiaj urodzinki. Sto lat kochana Olu! Spełnienia wszystkich, ale to wszystkich marzeń :*
~.~



Chłopak siedział naprzeciwko mnie i wypatrywał czegoś na podłodze swoimi wielkimi, błękitnymi oczami. Spoglądałam od czasu do czasu na niego, ale niewiele mogłam zrobić- byłam tak samo onieśmielona jak i on.
Ciszę zalegającą między nami przerywały dochodzące z drugiego pokoju bojowe okrzyki brata. ,, Giń, giń gadzino! Biegnij Chester! Musimy ocalić księżniczkę Beatrycze!”  
Cieszył mnie fakt, że Niall zdecydował się przyjść do mnie, porozmawiać, ale zapraszając go do domu sądziłam, że będzie miał przygotowaną jakąś wersję tej rozmowy.
- Może powiesz mi co to wszystko miało znaczyć?- odezwałam się w końcu a mój głos odbił się od ścian. Brzmiał naprawdę tak dziwnie czy tylko mi się wydawało?
- Przepraszam…- spojrzał na mnie a ja pod presją jego przenikliwych oczy spuściłam wzrok.- Próbowałem zebrać myśli, ale to chyba zbędne…- powiedział a ja czułam jego wzrok na sobie- Valery proszę spójrz na mnie- podniosłam głowę i udając odważną a zarazem arogancką osobę patrzyłam w jego błękitne oczy- To co słyszałaś tego feralnego wieczora w żaden sposób nie dotyczyło Ciebie. Wiem jaki to miało wydźwięk, ale przyrzekam, że nigdy nie mógłbym skrzywdzić Cię w taki sposób- mówił chłopak bawiąc się rogiem jasnożółtej pościeli. Głos mu drżał, ale mimo wszystko szedł do przodu chcąc chociaż w najmniejszym stopniu udowodnić mi, że popełniliśmy błąd dając się ponieść emocjom.- Ta kłótnia, która powstała pomiędzy mną a reszta zespołu była wywołana przez pewną dziewczynę, która była dla mnie kimś bardzo bliskim. Spotykałem się z nią na długo przed tym jak rozpoczął się ten cudowny okres w moim życiu. Chodziło o Samantę, która nagle pojawiła się w naszym domu siejąc zamieszanie. Powiedziała wszystkim, że jest moją dziewczyną, ciągle się spotykamy, ale teraz mamy mały kryzys przez…- zawahał się
- Przeze mnie tak?- dokończyłam za chłopaka a ten smutno skinął głową
- Wszystkie koncerty, wszystkie spotkania i wywiady trafił szlag. Dostaliśmy plakietkę najgorszego zespołu Wielkiej Brytanii a nasze fanki zaczęły pisać dosyć nieprzyjemne dla serca i uszu opinie na mój temat. Prosiły a wręcz kazały bym odszedł z zespołu. To naprawdę nic przyjemnego. Zrozumiałem, że jestem tym złym i zacząłem kłócić się z chłopakami sam dokładnie nie widząc o co…- przerwał-   Valery..- chłopak złapał moją chłodną dłoń
i zamknął w swojej.- Gdybym mógł cofnąć czas zrobiłbym to nie dbając o konsekwencje tego czynu.- spoglądał mi w oczy a ja niemalże rozpływałam się pod samym dźwiękiem jego głosu. Serce biło mi coraz szybciej jakby spodziewając się co Niall chce mi w ten sposób przekazać- Wiem, że zapewne w Twojej ślicznej i mądrej główce pojawiły się myśli, że te dni spędzone w moim domu nic dla mnie nie znaczyły. Mylisz się. Od kiedy wróciliśmy do Londynu i już nie spędzamy ze sobą tyle czasu ze sobą,  tęsknię za Tobą i cały czas przywołuje wspomnienia. Brakuje mi twojego uśmiechu, Twoich ciepłych słów, śpiewania pod prysznicem i tych długich spacerów gdzie w końcu mogliśmy być sobą.- chłopak poruszył moje serce, które na kilka sekund przestało pompować krew. Uśmiechnęłam się blado. On jednak pamiętał. Nie porzucił tego, co bynajmniej dla mnie było czymś cudownym. Siedząc tak czułam jak złość, obojętność i gniew na tego chłopaka zamienia się w czystą miłość. Z każdą chwilą wypełniała moje zatrzymane serce i agitowała moją osobę do działania.
- Niall…- szepnęłam podnosząc się do góry i zmierzając do okna z którego było widać szare i ciężkie chmury. Wyglądały niczym brudne baranki, które chciały zostać w tym miejscu jak najdłużej.
- Valery ja wiem, że to wszystko jest naprawdę skomplikowane. Sam się w tym pogubiłem i szczerze powiedziawszy muszę Cię przeprosić za mój upór…-
- O czym Ty mówisz?- zapytałam spoglądając na jego przygarbioną sylwetkę
- Powinienem powiedzieć mamie o tym, ze nie jesteśmy razem…- wyszeptał na tyle cicho, że słowa odczytywałam z ruchu warg.
- Wybacz ale ja…-
- Nie rozumiesz, prawda?- zapytał a ja potrząsnęła głową lekko się uśmiechając.- Te kilka dni obudziły we mnie skrajne emocje, które gdzieś we mnie drzemały. Zaczęło mi na Tobie zależeć Valery. Zaczęło mi tak cholernie zależeć, że przyjazd tutaj, rozstanie z Tobą a następnie ta kłótnia były jak wiadro zimnej wody wylane w upalny dzień na głowę. Valery…- podszedł do mnie i chwycił moje dłonie. Znów poczułam ten delikatny dotyk, długie gorące palce i zapach jego perfum.- Ja Cię kocham.- wyszeptał pokonując kluskę w gardle. Spojrzałam na niego przerażona. Tysiące motyli zaczęło trzepotać skrzydełkami w moim żołądku a uśmiech sam wypełzł na twarz. Spojrzała  na chłopaka, który stał i czekał na wyrok. W tym momencie stałam się katem, który miał w swoich rękach ludzkie życie a w tym przypadku ludzkie serce. Wybuchłam śmiechem.
Dezorientacja na twarzy blondyna była namalowana grubym pędzlem.
- Niall…- powiedziałam uspakajając się- Czego ode mnie oczekujesz?- zapytałam niczym filozof.
- Na pewno nie tego, że mnie odepchniesz.- spojrzał ciekawsko na mnie zapewne zastanawiając się co teraz myślę.
Długie sznury myśli, wspomnień i uczuć przebiegały przez moją głowę z prędkością światła. Chciałam tego. Chciałam stać się jego światem i największym skarbem. Chciałam tej miłości nie mniej niż kubka gorącej czekolady. Potrzebowałam szczęścia i odskoczni od codzienności a to, mógł zapewnić mi tylko chłopak stojący obok mnie.
- Wiesz…- odezwałam się po chwili milczenia- Śmieszne są emocje. Raz są, raz ich nie ma. Ale jak w końcu się pojawią pustoszą nasze ciała wyciskając z nich ostatnią kroplę krwi. Najśmieszniejszą rzeczą jest to, że tego dnia, gdy podsłuchiwanie zwiodło mnie na manowce chciałam Ci powiedzieć co czuję i kim dla mnie jesteś. Nagle pojawił się Zayn, który całkowicie zakłócił moje uczucia. Musimy wrócić do Irlandii by nasze emocje znów wzięły górę- uśmiechnęłam się do niego a on podszedł i poprawił mi włosy lekko je mierzwiąc
- A wiesz co w tym wszystkim będzie najlepsze?- zapytał kładąc moje dłonie na swoich ramionach. Spojrzałam na niego pytająco- Że tym razem nie będziemy udawać pary- powiedział i złożył na moich ustach delikatny pocałunek.
- Na zawsze razem?- szepnęłam
- Na zawsze- odpowiedział i schował mnie w swoich ramionach.

 Hello my sweet penguins! :)
Jak wam mija piąteczek? Mi cudownie gdyż moja kochana Ola ma urodziny co wiąże się z ogromnym uśmiechem na jej twarzy :) Wiecie co chcę wam dzisiaj powiedzieć? Zapewne notka wyjdzie długa ale co mi tam... To wyjątkowy dzień.
Nim poznałam Olę przyjaźń przez internet wydawała mi się absurdem, czymś co nigdy nie powinno istnieć. No bo jak ufać, dzielić się swoimi sekretami z kompletnie obcą nam osobą? Ale cudowny 18 września a uprzednio 6 lipca zmienił mój punkt widzenia o całe 180 stopni. To było coś na prawde magicznego. W przeciągu kilku dni mówiłyśmy sobie z Olą wszystko co w moim przypadku jest na prawdę dziwne, bo.... Nie jestem zbyt ufna. Ale od tego cudownego dzieciaczka biło tyle dobra, tyle pozytywnej energii, że.... no gdybym była facetem powiedziałabym, że sie zakochałam :) 
Dzięki tej przyjaźni, tej znajomości zrozumiałam, że nie ważne są kilometry, które nas dzielą. Nie ważne jest to ile mamy lat, ile pieniędzy ani nawet to czy mamy pełną rodzinę, ale jeśli znajdziemy kogoś kto ma podobnie zrytą psychikę jak my można iść na koniec świata a nawet dalej!
Z każdym dniem wraz z Olą poznajemy siebie na nowo. Oczywiście, są między nami kłótnie, sprzeczki ale są też i takie dni w których śmiejemy się z własnej głupoty :P
Kochanie! W ten cudowny dzień jeszcze raz złożę Ci życzenia.
Życzę Ci abyś zawsze miała uśmiech na twarzy, nigdy nie traciła nadziei i zawsze kochała całym serduszkiem. Życzę Ci również tego abyś była szczęśliwa, dążyła do spełnienia swoich marzeń i cóż... Życzę Ci tego abyś zawsze pozostała sobą bo taką Cię kocham :*
Sto lat!!!

A teraz notateczka do rozdziału.
Tak, wiem... Krótki ale, ale! To bardzo ważny rozdział! W końcu te z was, które trzymały kciuki za Niall'a&Valery mają powód do radości. Kochane dziewczęta z teamu Zayn&Valery... Nic nie jest do końca powiedziane;)
Przepraszam, że nie jest to esej, nie jest to dobrej jakości rozdział, ale dzisiaj jestem zabiegana. Kończą się ferie, nauki dużo a czasu za mało :/ Na dodatek miałam dzisiaj mały wypadek i o.... przeleciało kilka godzin, które mogłabym poświęcić wam.
Obiecuję wam, że za niedługo zacznie dziać się o wiele, wiele więcej tu :D W poniedziałek wracam do szkoły a to oznacza brak czasu? Chyba tak... Nauczyciele wcale nam nie odpuścili i samych klasówek w pierwszym tygodniu mam 4 :( Biedna jestem co? Jutro czeka mnie nauka, nauka i jeszcze raz nauka.
A! Nauczyłam się szyć na maszynie i uszyłam sobie sukienkę z jeansu :D Jutro ( o ile znajdę czas ) uszyję sobie rolety! Materiał jest więc czemu nie? :D
Kocham was moje stokrotki! Komentujcie, wyrażajcie swoje opinie a wszelkie pytania kierujcie tu: KLIK lubię robić wam video więc może się poszczęści i odpowiem wam w taki sposób?
Tysiące buziaczków i cieplutkich przytulasków
Magda :*

21 komentarzy:

  1. Rozdział świetny i cieszę się, że wrócili do siebie. :)
    Mimo, że nie znam Oli to życzę jej aby spełniła swe marzenia:)
    Czekam na kolejny rozdział:)

    OdpowiedzUsuń
  2. kocham twój styl pisania. rozdział może i krótki ale wartościowy. Niall i Valery razem i oto mi chodziło. czekam z niecierpliwością na dalsze posty.....

    OdpowiedzUsuń
  3. Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee. Nie. Nie. Nie.
    A gdzie Valery i Zayn?! Gdzie ta piękna, niegrzeczna i nieprzemyślana miłość?! Ja chcem. Tak mocno chcem żeby Valery się odwidział Niall, żeby on popełnił jakiś błąd albo okazał się być jedynie przyjacielem. Jej. Jestem chyba chora psychicznie. Pierwszy raz w życiu życzę parze tak nagłego rozstania, ale.. oni mi do siebie nie pasują. Oni nie mogą być razem :(
    Rozdział ogólnie jest cudowny.. A zakończenie przesłodkie.
    Czekam na kolejne rozdziały ! Dodawaj szybko , no i udanego weekendu życzę oraz powodzenia na tych wszystkich sprawdzianach! :D


    Pozdrawiam :



    i-can-be-your-shelter.blogspot.com




    OdpowiedzUsuń
  4. TRZY RAZY NA TEK BEJBE!
    No i mam nadzieje ze to:
    Na zawsze razem?- szepnęłam
    - Na zawsze- odpowiedział i schował mnie w swoich ramionach.
    Jest prawdziwe NA ZAWSZE,a nie takie w filmach,czy bajkach..
    No wiesz..ciesze sie nareszcia te dwa slodziaki sa razem :D!
    A Zayn z pewnoscia znajdzie sobie jakas inna wybranke serca!
    NIALL&VALERY=<3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. AAAAAWWWW YYYYEEEEEAAA!!!!! ;D
    Jestem taaakaaa happy, że Nialler i Valery są razem! :> Proszę, nie psuj tego za szybko! Daj nam się nacieszyć! :D
    Jesteś świetna! Nie zapominaj o tym Motylku! <3
    Znam ten ból końca ferii :< Ja już w poniedziałek mam 2 sprawdziany i kartkówkę! :( Nie wiem o co chodzi z wypadkiem, ale mam nadzieję, że wszystko u Cb już dobrze! Oszczędzaj się tam, abyś mogła dalej dla nas cudownie tworzyć <3
    Pozdrawiam, ściskam i całuję! ;3
    Ps. poprzedni kom. musiałam usunąć, bo mi skasowało środek i był bez sensu xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak, tak, tak! Dziękuję! Świetny rozdział!:) I przekaż Oli ode mnie wszystkiego najlepszego i spełnienia marzeń, jeżeli oczywiście możesz:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie potrafiłam opanować emocji czytając notkę. Nie potrafiłam opanować łez i dalej nie mogę... Nie mogę oderwać wzroku od Twoich słów i nie mogę przestać ich czytać pomimo tego, że oczy mam zalane łzami. Łzami radości... Radości, którą sprawiłaś mi właśnie Ty tymi słowami, które cholernie dużo dla mnie znaczą. Nawet nie wiesz jak bardzo przywiązałam się do Ciebie podczas tych miesięcy (w marcu będzie pół roku! *_*). No kurde, nigdy nie uwierzyłabym, że osoba z internetu ubarwi moje życie. Wyśmiałabym tego kogoś. Powiedziałabym z pewnością: po cholerę mi wirtualna przyjaźń? Mam swoich w realu i nic więcej mi nie potrzeba.
    Teraz wiem, że osoba, której nie znasz, która potrzebuje tak samo pomocy jak Ty, która jest zagubiona we własnym świecie i też potrzebuje TEGO CZEGOŚ, może odmienić Twoje życie.
    Taką osobą stałaś się Ty dla mnie i chyba nie potrafię tak po prostu o tym wszystkim zapomnieć, no bo jak? Jak zapomnieć o tych mailach, listach, rozmowach, o TEJ OSOBIE, która dawała Ci poczucie bezpieczeństwa i ciepło? Nie da się tak i dlatego Ty pozostaniesz w mojej pamięci do końca moich dni bez względu na to co będzie...
    DZIĘKUJĘ.

    Przechodzą teraz do rozdziału. :)
    Czytam któryś tam rozdział, czytam, czytam i nagle motyle w brzuchu się obudziły na te piękne momenty Val i Malika. *_* Zgon na miejscu. Jak Ty to robisz, że zawsze moja miłość do Zayna się zwiększa i chcę, żeby tworzył z Val związek pomimo tego co było? Już miałam nadzieję, że się pocałują, że zajdzie między nimi jakaś fizyczna bliskość, a tu takie bam! -.- Niedobra Magda.
    No ale i tak nic na to nie poradzę, że Niallery budzi we mnie magiczne uczucia. I coś czuję, że to właśnie ONI zawładną moim sercem...

    Jeszcze raz dziękuję. <3
    Love you
    @alexandra_1D__

    OdpowiedzUsuń
  9. Niallery! <3
    Nie psuj tego,bo Cię zabiję..
    Mają być już na zawsze razem :D!

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział jest taki, że po prostu się przy nim rozpływam... I teraz zamiast pisać coś na swojego bloga czytam po raz kolejny Twój rozdział!! Jesteś G E N I A L N A !! Ale Ty to już dobrze wiesz...
    Czy to zbieg okoliczności, że moje życie zmieniło się właśnie 6 lipca? ;D

    http://more-than-just-friends.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Zajebisty rozdział !!! ;*
    Po prostu Cię kocham Niallery Forever !!!!! :D
    Troche szkoda, żę krótki ale za to wspaniały :D
    Pisz szybko nexta ;*

    I nie do rozdziału :
    Wiem co czujesz dzięki przyjaźni z Olą :)Ja też znalazłam tak przyjaciółke ♥ I prawde mówiąc ja też nie wierzyłąm że istnieje przyjaźń na odległość, przez internet. A tu masz taka niespodzianka :D Także życze duuużo szczęśliwych chwil z Olą i nie tylko ;* Pozdrawiam ;* I Jeszcze Wszystkiego Najlepszego Olu :D Troche spóźnione ale trudno xD

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdział nawet nie wiesz jak się ciesze że Val i Niall są razem.
    Wszystkiego Najlepszego Olu !!!!!!!!!!!1( Spóźnione ale szczere):)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ode mnie dla Olałki też najlepsze życzenia! Może i spóźnione, ale jak najbardziej szczere! Spełnienia wszystkich marzeń i dalszej przyjaźni z naszą Madzią, bo widzę że poprawiasz jej humor i sprawiasz, że jest szczęśliwa! :D
    Madziu piękny rozdział, szkoda, ze taki krótki. Nareszcie Niall i Valery razem!!! hurrra!! Kocham, kocham i dzisiaj się nie rozpisuję, ponieważ czas goni. :) Wielkie buziaki! Czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozdział Super <3 czekam na następny z niecierpliwością !!
    a jeśli będziesz miała ochotę to wpadnij :
    http://youareperfecttome-opowiadanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham cię <3
    Tu jest booosko <3
    Podziwiam cię, że znajdujesz jeszcze czas na pisanie bloga i tak genialnego opowiadania.
    Niall&Valery ALWAYS TOGETHER <3

    OdpowiedzUsuń